Pomeczowa analiza spotkania KS Pogoń Blachownia vs KS Liswarta Popów

Na wstępie w imieniu całego klubu Pogoń Blachownia pragnę podziękować za głośne wsparcie ze strony kibiców oraz zawodnikom za zaangażowanie w meczu, mimo gry w 10. Pierwsze 15 minut spotkania nie było udane dla zawodników z Blachowni. Niezbyt składne akcje, brak pomysłu oraz błędy Naszej drużyny przełożyły się na stworzenie przez rywali kilku dogodnych sytuacji, lecz żadna z nich nie znalazła drogi do siatki. W tym miejscu należy wspomnieć o kolejnym świetnym występie bramkarza Pogoni, Łukasza Urbańczyka. W pierwszej połowie Adrian Sobczyk oraz zawodnik z Popowa obejrzeli żółty kartonik za nadmierną ostrość. Chwilę później ten sam zawodnik rywali fauluje po raz kolejny, ale kończy się to na reprymendzie słownej. Do przerwy w meczu, widać było lekką przewagę drużyny przyjezdnej. Druga połowa zaczęła się od ostrej walki obu zespołów. W ok. 50 minucie meczu Adrian Sobczyk dopadł bezpańską piłkę tuż przed polem karnym, ale wypuścił ją odrobinę za mocno. Bramkarz z Liswarty wyszedł z bramki rzucając się pod nogi Sobczyka. Sędzia bez wahania sięga po drugą kartkę i drużyna Pogoni kontynuuje mecz w 10. To był impuls dla Naszych graczy, zamiast bronić się grając w osłabieniu to właśnie Pogoniści wyprowadzali groźne ataki. Wartym zaznaczenia jest fakt, iż liderzy A klasy już w 50 minucie meczu wyglądali na wycieńczonych fizycznie. Przez cały okres przewagi jednego gracza, zawodnicy Liswarty Popów nie potrafili zdominować boiska, co więcej często musieli bronić swojego pola karnego. Dopiero pod koniec spotkania, po strzale z dystansu piłka odbita od zawodnika Pogoni znalazła drogę do bramki. Obie drużyny miały wiele sytuacji strzeleckich. Gra toczyła się w szybkim tempie i mogła podobać się kibicom.
Galeria z meczu już niebawem dostępna w zakładce Moja Pogoń->Zdjęcia & Filmy
Już 2.05.2015r. Zapraszamy na mecz wyjazdowy do Ostrów nad Okszą ul. Sportowa 33, więcej na ten temat w następnym komunikacie.